Podróż Moja Sycylia 2011

Nocleg i okolice 2011-08-14
Wylądowaliśmy na lotnisku w Palermo Punta Raisi. Dojazd do miasta to ok. 30 km. W cztery osoby wybraliśmy transport taksówką (koszt ok. 45 euro), ale można też dostać się do miasta autobusem, który dojeżdża do centrum za 5,80 euro za osobę. Zakwaterowanie mieliśmy w hotelu Casena dei Colli (http://www.casenadeicolli.it/) w Palermo w okolicy stadionu Renzo Barbera - wystarczy tu tylko jedno słowo: POLECAM! Cena (przy rezerwacji z wyprzedzeniem) bardzo korzystna. Pokoje czyste, zadbane i przestronne. Śniadanie typowo włoskie na słodko (szwedzki stół). Dojazd zarówno do centrum miasta jak i plaży w Mondello dogodny. Blisko hotelu znajdują się przystanki autobusowe. Niestety przez częstotliwość kursowania busów, to może nie atut, ale to nie wina hotelu.
Po przyjeździe postanowiliśmy udać się do Mondello, czyli jednej z dzielnic Palermo. Po spotkaniu z przyjacielem z dzieciństwa pojechaliśmy razem w okolice miasta Isola delle Femmine, gdzie podziwialiśmy przepiękny zachód słońca.

Mondello 2011-08-15
Następnego dnia udaliśmy się na plażę w Mondello, rynek Mondello oraz wjechaliśmy na Monte Pellegrino za dnia i nocy. Na górę wjechaliśmy samochodem. Na Monte Pellegrino wjeżdżają również autobusy, natomiast nie orientuję się co do miejsc, z których odchodzą. Widok z jednej strony na Mondello, z drugiej na Palermo zostawia w pamięci spore wrażenia. Jeżeli chodzi o wyżywienie to w Mondello gorąco polecam pizzerię Peppi's oraz Gelateria (lodziarnia) Renato. Kiedy miałem 8 lat chodziłem do niej po brioches con gelato - dziś smakują tak samo przepysznie :)
Niektóre koszta:
-brioches con gelato: 2,5 euro dwie duże porcje lodów w brioches z bitą śmietaną.
-pizza: ceny wahają się w granicach 8 - 15 euro za pizze (media). Dodam że rodzaj media starczy spokojnie dla dwóch osób.

Palermo, dzień 1 2011-08-16
Palermo miało być naszym następnym punktem na mapie :) Polecam zwiedzanie miasta pieszo z lekką pomocą komunikacji miejskiej. Ten kto zwiedzi Palermo samochodem nie wie co traci i gwarantuje, że potraktuje to miasto jak większość osób podróżujących z biurem podróży: jako syf i nędze, gdzie nie ma co zobaczyć - a to nieprawda!
Rozpoczęliśmy zwiedzanie od Quattro Canti. Skrzyżowanie, które kiedyś dzieliło Palermo na cztery cześci sprawia wrażenie centralnego punktu miasta, z którego odchodzą odnogi prowadzące do poszczególnych punktów turystycznych stolicy Sycylii. Tuż obok można udać się do Piazza Pretoria. Następnie w poszukiwaniu Il Gesu wyruszyliśmy przez teren Mercato Ballaro (targ), który pełen był owoców, warzyw i mięsa. Il Gesu wyrasta zaraz na prawo od targu i z zewnątrz prezentuje się jak większość standardowych kościołów w Europie. Jednak środek zaskoczył nas wszystkich. Piękne rzeźby i freski w całym kościele sprawiają, że Il Gesu budzi w nas zachwyt. Następnie udaliśmy się ulicą Corso Vittorio Emanuele do Cattedrale. Jak dla mnie z zewnątrz nie ma piękniejszej budowli na Sycylii (nie zwiedziliśmy całej wyspy i może dlatego). Natomiast wnętrze Cattedrale nie budzi takiego samego zachwytu. Ogromne wnętrze i poszczególne części budowli są jednak warte uwagi. Po Cattedrale udaliśmy się do Palazzo dei Normanni. Koszt wejścia to 10 euro, ale naprawdę warto te pieniądze wydać. Zwiedzanie: Cappella Palatina e Apartamenti Reali, Sala Duca di Montalto. Część główną z obecną siedzibą parlamentu Sycylii, zwiedza się z przewodnikiem (w cenie biletu), który mówi tylko w jęz. włoskim. W zwiedzanych pomieszczeniach niestety nie można robić zdjęć. Pomiędzy Cattedrale i Palazzo dei Normanni można się przespacerować niewielkim Mercato delle Pulci czyli targiem staroci. No i do tego weźcie sobie do serca poważnie jedną zasadę: nie wahajcie się wchodzić w nieznane Wam uliczki. Szansa na napadnięcia na Was, lub próbę okradzenia jest taka sama jak w każdym innym mieście w Europie. A uliczki, życie codzienne Sycylijczyków, możliwość zaglądania do domów przy ulicy jest niezapomnianą przygodą, a na dodatek pozwala poznać kulturę i zwyczaje Sycylijczyków. Ostatnim punktem dnia miały być katakumby. Koszt wejścia to 3 euro od osoby. Zdjęć nie można robić. Wrażenia uznajmy, że przejmujące, ale nie aż tak jak podejrzewałem po przeczytaniu kilku opinii na temat tego miejsca.
Jako ciekawostkę można też określić większość domów i ich rozkład. My przyzwyczajeni jesteśmy do tego, że w każdym domu są drzwi, następnie hol/korytarz i podział na pokoje itd. Na sycylii jest inaczej. Są drzwi z oknami przy ulicy, a następnie...pokój dzienny i dalsze pomieszczenia.
Podróżowanie komunikacją miejską po centrum Palermo generalnie nie sprawia kłopotów. Zapuszczając się jednak w dalsze części miasta należy pamiętać, że częstotliwość kursowania autobusów nie jest tak częsta jak w Warszawie :) Można oczekiwać nawet do godziny. Autobusy kursują co ileś minut (średnio co 10-30 min.), a nie jak u nas o określonej porze. Koszta biletów to: dzienny - 3,5 euro, za pliczek 20 biletów jednorazowych (jeden bilet ma ważność 90 minut) - 23,5 euro. Nie opłaca się kupować pojedyńczych sztuk. Bilety można zakupić w specjalnych budkach firmy AMAT, lub niektórych kioskach.

Palermo, dzień 2 2011-08-17
Drugiego dnia, mieliśmy zobaczyć resztę zakątków, które miasto przed nami skrywało :) Rozpoczęliśmy przygodę od Teatro Massimo. Od Teatro Massimo skręciliśmy w jedną z wielu uliczek, która miała nas doprowadzić w stronę portu i ogrodu Garibaldiego. Po drodze zahaczyliśmy o targ La Vucciria, na którym było sporo przypraw, ryb i miejscowego folkloru :) Po drobnych zakupach dotarliśmy do ogrodu Garibaldiego gdzie oprócz pięknych figowców z powietrznymi korzeniami, korzystaliśmy z wspaniałej jak dla nas atrakcji podróży - cienia :) Po kilkudziesięcio minutowej przerwie ruszyliśmy dalej. Udając się na piechotę do ogrodu Botanicznego po drodze zwiedziliśmy La Magione. Kościół o bardzo starej architekturze w środku zachwycał swoją skromnością i tym czymś. Koszt wejścia to 2 euro od osoby. Ogród Botaniczny za cenę 5 euro niestety rozczarował, największą chyba atrakcją były małe przebiegające nam drogę jaszczurki :) Potem jeszcze krótki spacer w okolicach promenady Foro Italico z widokiem na port i to koniec naszej przygody z Palermo. Przed wyjazdem udało się nam jeszcze o poranku obejrzeć z zewnątrz stadion Renzo Barbera - drużyny piłkarskiej, której kibicuje od lat :) Oczywiście nie mogłem się oprzeć pokusie zakupu koszulki piłkarskiej (koszt podróbki 10 euro) i bryloczka do kluczy :)
Na koniec udaliśmy się do wypożyczalni samochodów, aby dosiąść naszego rumaka, który miał nam pomóc w zwiedzaniu reszty miejsc, które zaplanowaliśmy. Koszt wypożyczenia to ok. 180-250 euro za 3 doby za Fiat Panda bez limitu kilometrów. Dzieląc koszta na cztery osoby, zaczyna się taki transport po wyspie opłacać. Polecam firmę Nouveau Car Rental. Przemiła i pomocna obsługa, a cena jedna z najkorzystniejszych w mieście.
Podsumowując
Palermo warte jest grzechu. Zwiedzić miasto trzeba w dwa dni. Inaczej nie poczuje się tej atmosfery miejsca, oraz nie zobaczy się wszystkiego co warto :) Chyba mogę nawet powiedzieć, że nie wszystko przez te dwa dni zostało przez nas odkryte, ale będzie na następny raz :)
PS.
Na zakupy (żywnościowe) warto udać się do oddalonego centrum handlowego Forum. Supermarket ma bardzo korzystne ceny i duży wybór produktów.
Na obiad warto wybrać się do restauracji Il Vespro (Via B. D' Acquisto 9), prawdziwy sycylijski klimat, doświadczeni kelnerzy sprawiają, że czujesz się jak król zamawiając danie. Koszt przeciętnej pasty to ok. 8 euro i w zupełności się człowiek tym na je.

Etna, Gole Alcantara 2011-08-19

Agrigento 2011-08-20
Kolejne punkty na naszej mapie to Agrigento, Scale dei Turchi, via del Sale (droga solna od Marsali do Trapani) i Erice. Niestety Erice zostało poza naszym zasięgiem, ponieważ kolejka linowa prowadząca do miasta była wyłączona z powodu zbyt dużego wiatru.
Agrigento - od razu udaliśmy się do punktu turystycznego: Valle dei Templi czyli doliny świątyń. Koszt wejścia to 11 euro od osoby powyżej 25 roku życia, a poniżej 25 lat jest 6 euro. Dolina świątyń zachwyca, swoim spokojem i historią. Jednak z powodu dużego słońca, zwiedzanie ograniczało się do zdjęć, przeczytania tablicy informacyjnej i udania się do następnego punktu.

Scale dei Turchi czyli kredowe skały 2011-08-20
Następny przystanek:
Scale dei Turchi - kredowe klify w okolicy miasta Realmonte. Piękne widoki, morze gorące jak zupa i pełno turystów. Zapraszam do galerii.

Via del Sale 2011-08-20
Przedostatnim punktem na mapie tego dnia miały być Saliny i Via del Sale (czyli droga solna prowadząca od Marsali do Trapani lub na odwrót).
Piękna trasa położona przy samym morzu z widokami na saliny oraz okoliczne wyspy. Po drodze zatrzymaliśmy się w miejscowej cantinie, których pełno w tej okolicy. Skosztowaliśmy przepysznego wina i w 2 litrowej butelce plastikowej wzięliśmy na wynos pycha wino, za jedyne 0,80 centów na litrze :)
Po dotarciu do Trapani, zjedliśmy obiad przy porcie i udaliśmy się w podróż z powrotem do Palermo. Niestety ostatni punkt turystyczny tego dnia - Erice będzie na następny raz :)

Monreale 2011-08-21
Z samego rana udaliśmy się do Monreale. Położona ok. 10 km. od Palermo piękna katedra, która swoim wnętrzem zachwyca. Wejście do katedry jest bezpłatne, natomiast dalsze części do zwiedzania płatne. Krużganki kosztują 6 euro, a wejście na wieżę 2 euro. Niestety wieżę otwierali dopiero po 14, zatem nie było dane nam zobaczyć pięknych widoków z góry. Generalnie warte jest swojej ceny i trzeba zobaczyć to miejsce.

Cefalu 2011-08-21
Następnie udaliśmy się do Cefalu. Określiłbym to miejsce jako kurort nadmorski z piękną plażą jak w Mondello. Widok zapewne byłby o wiele lepszy, gdyby nie masa turystów, ale cóż, nie można mieć wszystkiego naraz :) Gelati najlepsze znajdziecie zaraz przy zejściu z plaży i wejściu w uliczkę prowadzącą do Cattedrale. Przeszliśmy uliczkami i dotarliśmy do pięknie położonego Duomo.
Ze smutkiem opuszczaliśmy to miasto, gdyż wiedzieliśmy, że wracamy do hotelu, a nasz pobyt się już kończy... zostało nam jeszcze dwa dni, które poświęcimy zapewne na odpoczynek na plaży...

Podsumowanie 2011-08-23
Czas na podsumowanie. Z jednej strony radość z powrotu w magiczne miejsce, które cały czas było w mojej głowie, z drugiej smutek, że to już koniec (przynajmniej na ten raz).
Byliśmy na Sycylii przez pełne 9 dni. Transport mieliśmy Alitalia, zakwaterowanie w dobrym hotelu, wypożyczyliśmy samochód na 3 dni na zwiedzanie, poza tym jeździliśmy po Palermo komunikacją i wchodziliśmy do zabytków, a na wyżywienie nie oszczędzaliśmy, do tego zrobiliśmy sporo zakupów do Warszawy a koszt wycieczki wyniósł nas na osobę 3000 złotych za wszystko, więc wydaje mi się, że korzystna cena za to co mieliśmy w zamian.
Jeśli nasuwają się pytania zapraszam :)